Folder zawiera dziesięć pytań i odpowiedzi. Bada najważniejsze pytania odnośnie wiary i praktyk świadków Jehowy i odpowiada na każde z nich, używając biblijnego nauczania: 1. Jak Świadkowie Jehowy rozpoczęli? 2. Czy Bożym prawdziwym imieniem jest Jehowa? 3. Czy doktryna o trójcy jest pogańska? 4. Czy Jezus Chrystus jest Bogiem? 5.
Onet Kobieta Wiadomości. "Nie mogę o tym nikomu mówić". Wstrząsające przypadki pedofilii u świadków Jehowy. Zakaz głosowania i transfuzji krwi, odrębne prawa. Życie świadków Jehowy przebiega według ich własnych zasad, w odosobnieniu od reszty społeczeństwa. Izolacja sprawia, że przemoc seksualna i inne rodzaje nadużyć wobec
Świadkowie Jehowy w Erytrei – społeczność wyznaniowa w Erytrei, należąca do ogólnoświatowej wspólnoty Świadków Jehowy. W 2004 roku społeczność Świadków Jehowy w Erytrei liczyła około 1600 głosicieli. Działa ona w warunkach represyjnego zakazu rządowego. Według danych ze marca 2023 roku bez postawienia aktu oskarżenia więziono 27 Świadków Jehowy. W grupie tej było
Usprawiedliwienie (ang. Vindication) – trzytomowa książka wydana przez Towarzystwo Strażnica, napisana przez drugiego prezesa Towarzystwa Strażnica, Josepha F. Rutherforda (po polsku brak). Tom I ukazał się w roku 1931, a tom II i III w 1932. Książka była komentarzem do biblijnej Księgi Ezechiela. Tom I wyjaśniał znaczenie wypowiedzi Ezechiela o gniewie, jakim Jehowa zapałał w
Wilhelm Leopold Scheider (ur. 16 listopada 1898; zm. 19 sierpnia 1971) – sługa oddziału Towarzystwa Strażnica w Polsce. Jako sprawujący nadzór nad działalnością Świadków Jehowy w Polsce był wieloletnim więźniem najpierw obozów hitlerowskich, a po II wojnie światowej więzień komunistycznych. Z zawodu był nauczycielem, mieszkał na wsi pod Łodzią. Z wierzeniami Badaczy
Salka dla panów. Świadkowie Jehowy są organizacją do gruntu patriarchalną. Choć w organizacji o wiele więcej jest kobiet niż mężczyzn, dla tych pierwszych nie przewidziano żadnych funkcji w zborze. Mogą co najwyżej sprzątać salkę, w której odbywają się spotkania, ale nie maja w niej prawa nauczać.
Świadkowie Jehowy w Danii – społeczność Świadków Jehowy w Danii licząca w 2021 roku 14 588 głosicieli, należących do 174 zborów. Na dorocznej uroczystości Wieczerzy Pańskiej w 2021 roku zgromadziło się 22 041 osób. Skandynawskie Biuro Oddziału, koordynujące działalność Świadków Jehowy w Danii, Szwecji, Norwegii, na Grenlandii, Wyspach Owczych i w Islandii znajduje się
Świadkowie Jehowy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – niewielka wspólnota religijna Świadków Jehowy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Działalność Świadków Jehowy jest zakazana, a dokładna informacja o ilości członków nie jest podawana publicznie. Sprawozdanie z działalności w tym kraju dołączane jest do sprawozdania z krajów, gdzie działalność Świadków Jehowy jest
Zbory i grupy polskojęzyczne na świecie – lista zborów i grup polskojęzycznych Świadków Jehowy w których odbywają się zebrania zborowe w języku polskim (stan: 2014) Cheltenham SA 5014, 27 Cheltenham Parade, (grupa) Linz-Ebelsberg: Dauphinestr. 53 (grupa), Wiedeń: Andersengasse 29 (zbór), Rufgasse 6 (zbór), An den alten Schanzen 31 (zbór) Bruksela: Rue de l'Aiguille 21 (zbór
POBIERZ CZASOPISMA Z OFICJALNEJ STRONY ŚWIADKÓW JEHOWY: JW.ORG. Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy (ang. The Watchtower Announcing Jehovah's Kingdom) – czasopismo religijne wydawane od lipca 1879 roku przez Towarzystwo Strażnica, oficynę wydawniczą Świadków Jehowy. Ukazuje się jednocześnie w 419 językach [uwaga 1].
YUKp. Komisja Europejska opublikowała polskojęzyczne druki informacyjne dotyczące szczepionki przeciwko COVID-19 firm Pfizer i BioNTech. Opisano między innymi skład, dawkowanie, przeciwwskazania, a także działania niepożądane. Została dołączona "ulotka dla pacjenta". Komisja Europejska w poniedziałek wydała zgodę na dopuszczenie do obrotu w Unii Europejskiej szczepionki przeciw COVID-19 firm Pfizer i BioNTech. Szczepienia w UE mają rozpocząć się w dniach 27-29 grudnia. To pierwsza szczepionka przeciw COVID-19 dopuszczona do obrotu w Unii. Decyzja jest konsekwencją zaleceń Europejskiej Agencji Leków (EMA), która zdecydowała wcześniej w poniedziałek o warunkowej autoryzacji szczepionki. Jak przekazał we wtorek na Twitterze prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak, Komisja Europejska opublikowała polskojęzyczne druki informacyjne szczepionki przeciwko COVID-19 Comirnaty firm Pfizer/Biontech po weryfikacji ekspertów. Skład, dawkowanie, przeciwskazaniaDokument liczy 34 strony. "Produkt leczniczy Comirnaty jest wskazany do czynnego uodparniania osób w wieku od 16 lat w celu zapobiegania chorobie COVID-19 wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2" - napisano w opisano w nim między innymi skład, dawkowanie i sposób podawania, przeciwwskazania i specjalne ostrzeżenia i środki ostrożności dotyczące stosowania, wpływ na płodność, ciążę i laktację, na zdolność prowadzenia pojazdów, właściwości farmakologiczne czy specjalne środki ostrożności podczas Pfizer-BioNTech przeciw COVID-19PAP/AFPUlotka dla pacjentaOsobną część dokumentu stanowi "ulotka dla pacjenta". W tej części znajdziemy informację: co to jest szczepionka Comirnaty i w jakim celu się ją stosuje, informacje ważne przed otrzymaniem szczepionki Comirnaty: kiedy nie podawać szczepionki Comirnaty (jeśli pacjent ma uczulenie na substancję czynną lub którykolwiek z pozostałych składników)."Tak jak w przypadku każdej innej szczepionki, cykl 2 dawek szczepionki Comirnaty może nie zapewniać pełnej ochrony wszystkim osobom, które go otrzymały oraz nie wiadomo jak długo ochrona ta będzie się utrzymywać" - napisano w przy tym, że szczepionka nie jest zalecana do stosowania u dzieci w wieku poniżej 16 lat, że należy powiedzieć lekarzowi lub farmaceucie o wszystkich lekach stosowanych przez pacjenta, że jeśli pacjentka jest w ciąży lub karmi piersią, przypuszcza, że może być w ciąży lub gdy planuje mieć dziecko - powinna poradzić się lekarza lub farmaceuty przed otrzymaniem tej szczepionki, że mogą tymczasowo wpływać na zdolność prowadzenia pojazdów oraz że szczepionkę uznaje się za "wolną od potasu" i "wolną od sodu".Poinformowano także, że pacjent otrzyma dwa wstrzyknięcia podawane w odstępie co najmniej 21 dni. "Po pierwszej dawce szczepionki Comirnaty, pacjent powinien otrzymać drugą dawkę tej samej szczepionki po upływie 21 dni, aby ukończyć cykl szczepienia" i zaznaczono przy tym, że "w razie jakichkolwiek dalszych wątpliwości związanych ze stosowaniem szczepionki Comirnaty, należy zwrócić się do lekarza, farmaceuty lub pielęgniarki".Jakie działania niepożądane?W punkcie dotyczącym działań niepożądanych wymieniono między innymi ból głowy, ból mięśni, ból stawów, dreszcze czy gorączkę, a także zaczerwienienie w miejscu wstrzyknięcia i nudności. Rzadziej mogą to być bezsenność (1 na 100 osób), przemijające jednostronne porażenie nerwu twarzowego (1 na 1000 osób) czy ciężka reakcja alergiczna (częstość nie może być określona na podstawie dostępnych danych)."Jeśli wystąpią jakiekolwiek objawy niepożądane, w tym wszelkie objawy niepożądane niewymienione w tej ulotce, należy powiedzieć o tym lekarzowi, farmaceucie lub pielęgniarce. Działania niepożądane można zgłaszać bezpośrednio do 'krajowego systemu zgłaszania' wymienionego w załączniku V oraz podać numer serii/Lot, jeśli jest dostępny. Dzięki zgłaszaniu działań niepożądanych można będzie zgromadzić więcej informacji na temat bezpieczeństwa stosowania leku" - dalszej części ulotki są także informacje dotyczące tego, jak przechowywać szczepionkę, jaka jest zawartość opakowania, instrukcja dotycząca postępowania ze szczepionką i jak usunąć jej kliniczne nad szczepionkąBezpieczeństwo stosowania produktu leczniczego Comirnaty oceniano u osób w wieku 16 lat i starszych w dwóch badaniach klinicznych, w których brało udział około 21 744 uczestników, którzy otrzymali co najmniej jedną dawkę produktu leczniczego Comirnaty. W badaniu drugim łącznie 21 720 uczestników w wieku 16 lat lub starszych otrzymało co najmniej jedną dawkę produktu leczniczego Comirnaty oraz łącznie 21 728 uczestników w wieku 16 lat lub starszych otrzymało placebo (w tym odpowiednio 138 i 145 nastolatków w wieku 16 i 17 lat w grupie szczepionki i placebo). Łącznie 20 519 uczestników w wieku 16 lat lub starszych otrzymało dwie dawki produktu leczniczego momencie analizy badania drugiego łącznie 19 067 (9 531 Comirnaty i 9 536 placebo) uczestników w wieku 16 lat lub starszych poddano ocenie bezpieczeństwa stosowania przez co najmniej 2 miesiące po podaniu drugiej dawki produktu leczniczego Comirnaty. Obejmowało to łącznie 10 727 (5 350 Comirnaty i 5 377 placebo) uczestników w wieku od 16 do 55 lat oraz łącznie 8 340 (4 181 Comirnaty i 4 159 placebo) uczestników w wieku 56 lat i ważnościNieotwarta fiolka szczepionki może być przechowywana przez 6 miesięcy w temperaturze od -90 stopni Celsjusza do -60 stopni Celsjusza. "Po wyjęciu z zamrażarki nieotwartą szczepionkę można przechowywać przed użyciem przez okres do 5 dni w temperaturze od 2°C do 8°C i przez maksymalnie 2 godziny w temperaturze do 30°C" – poinformowano w dokumencie. Podkreślono, że oo rozmrożeniu, szczepionki nie należy ponownie zamrażać."Po wyjęciu zamkniętych pokrywą tacek z fiolkami zawierającymi 195 fiolek z miejsca przechowywania w stanie zamrożonym (<-60°C) można je umieścić w temperaturze pokojowej (<25°C) przez maksymalnie 5 minut (<25°C), aby przenieść je z jednego miejsca o bardzo niskiej temperaturze do drugiego. Po ponownym umieszczeniu tacek z fiolkami w miejscu przechowywania w stanie zamrożonym po ekspozycji na temperaturę pokojową, muszą tam pozostać przez co najmniej 2 godziny zanim będzie można je ponownie wyjąć" –
Czy wraz z rozpoczęciem szczepień przeciwko COVID-19 w Australii, pracodawcy zaczynają się dopytywać o możliwość zobowiązania swoich pracowników do szczepień? Najprawdopodobniej prosta odpowiedź brzmi „ogólnie rzecz biorąc, nie” (chociaż nie zostało to jeszcze sprawdzone w sądach). Jednak w przypadku niektórych pracodawców, którzy świadczą usługi dla tej części społeczeństwa, która podatna jest na zarażenie, odpowiedź będzie prawdopodobnie brzmiała „tak” dla większości ich siły roboczej. Chociaż zasady, którymi będą się kierować sądy w celu rozstrzygnięcia tej kwestii, są dobrze znane, niestety brak dostępnych danych naukowych na temat skutków szczepionek COVID-19 oznacza, że możliwość nakazania pracownikom przyjęcia szczepionki jest nieoczywista i uzależniona od środowiska pracy danego pracodawcy. Przyjmuję również, że odpowiedź na to pytanie będzie ewoluować w ciągu nadchodzącego roku, kiedy będziemy dysponować nieco szerszą wiedzą na temat działań klinicznych szczepionki. Kiedy pracodawca może wydawać pracownikowi polecenie zaszczepienia się? Australijskie prawo umów od dziesięcioleci uznaje, że pracodawcy mają prawo do wydawania poleceń pracownikom, pod warunkiem, że są one zgodne z prawem i rozsądne. O tym, czy polecenie jest zgodny z prawem, często decyduje fakt, że nie narusza ono żadnych warunków umowy o pracę, regulacji branżowych lub powszechnego prawa pracy. To, czy polecenie poddania się szczepieniu można uznać za rozsądne, uzależnione jest od okoliczności każdego przypadku i uwzględnia szereg czynników, w tym charakter zatrudnienia, ustalone zwyczaje i praktyki w miejscu pracy, praktykę handlową lub branżową, warunki środowiskowe, kontrakty przemysłowe oraz wpływ wydanego polecenia na konkretnego pracownika, a także na działalność zakładu pracy jako całości. Sądy i trybunały uznały zdolność pracodawcy do wydawania nakazów, jeśli są one niezbędne do wypełnienia obowiązków pracodawcy wynikających z przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. Podstawowym argumentem przywoływanym przez pracodawcę w odniesieniu do szczepionki COVID-19, jest scenariusz, w którym, aby wypełnić swoje ogólne obowiązki w zakresie zapewnienia, na ile to możliwe, zdrowia i bezpieczeństwa pracowników, pracownicy muszą zostać zaszczepieni w celu ochrony pozostałych osób przebywających w miejscu pracy. Brzmi dość prosto, ale wcale tak nie jest! Jak działają szczepionki COVID-19? Aby skutecznie przyznać pracodawcom prawo kierowania pracowników do przymusowych szczepień przeciwko COVID-19, wymagana jest dobra znajomość tego, jak te szczepionki działają. Na obecnym etapie wiedzy o dostępnych preparatach, przyjmujemy, że poddanie się przymusowym szczepieniom w miejscu pracy zapobiegnie zarażeniu się przez większość pracowników. Przyjmujemy tak, ponieważ zarówno szczepionki Pfizer, jak i Moderna poinformowały, że ich skuteczność w zapobieganiu objawom choroby wśród uczestników badania wynosiła ponad 90% [1][2], podczas gdy skuteczność szczepionki AstraZeneca wynosiła około 70% [[3]]. Zachwycając się tą statystką, proszę jednak pamiętać, że nie wykonano testów Pfizera i Moderny w przypadku niektórych grup mniejszościowych. W przypadku niektórych grup nie ma dowodów na jakąkolwiek skuteczność szczepionki. Przykładowo, do badań nie włączono kobiet w ciąży, co oznacza, że nie ma danych na temat wpływu szczepionki na tę grupę. Brak jest również danych dotyczących wpływu szczepionki na karmienie piersią lub niemowlęta karmione piersią przez zaszczepione matki. W tym momencie skupmy się jednak na pytaniu, czy szczepionki w ogóle powstrzymują transmisję wirusa SARS-CoV-2. To, że szczepionki pomagają zapobiegać zarażeniu się chorobą COVID-19, jest bowiem jedną sprawą, a to, czy powstrzymują przenoszenie wirusa znanego jako SARS-CoV-2 na innych członków społeczeństwa, to już zupełnie inna kwestia. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (The US Food and Drug Administration) na swojej stronie internetowej tak wypowiada się w tej kwestii: Większość szczepionek chroniących przed chorobami wirusowymi ogranicza również przenoszenie wirusa wywołującego chorobę przez osoby zaszczepione. Chociaż mamy nadzieję, że tak się stanie, społeczność naukowa nie wie jeszcze, czy szczepionka Pfizer-BioNTech COVID-19 ograniczy taką transmisję [[4]]. Światowa Organizacja Zdrowia również potwierdza brak danych co do tego, czy szczepionki powstrzymują transmisję wirusa na osoby postronne. [[5]]. Powodem, dla którego nie możemy odpowiedzieć na pytanie czy osoba zaszczepiona jest bezpieczna dla reszty społeczeństwa, jest fakt, że w badaniach Pfizer, Moderna i AstraZeneca śledzono jedynie zdolność szczepionek do zmniejszania objawów COVID-19, gdy dana osoba jest zarażona. Nie badano natomiast, czy szczepionki zapobiegają przenoszeniu się wirusa. Wybitni australijscy eksperci ds. szczepionek i immunologii zarówno z RMIT, jak i UQ stwierdzili, że zaszczepione osoby wciąż mogą być nosicielami i przenosić wirus na inne osoby bez zarażenia się nim samodzielnie.[6]. Eksperci spekulują jednak, że przyjęcie szczepionki „powinno również, miejmy nadzieję, zmniejszyć miano wirusa u ludzi”, a tym samym zmniejszyć prawdopodobieństwo usunięcia wirusa z organizmu i zakażenia kogoś innego Abstrahując od domysłów i rachunku prawdopodobieństwa, faktyczny wpływ szczepionki na wskaźniki zakażeń jest po prostu nieznany. Czy w związku z tym pracodawca może wymagać od pracownika okazaniem się szczepieniem przed podjęciem obowiązków pracowniczych? Teoretycznie, pracodawca, który jest w stanie udowodnić sądowi, że przyjęcie szczepionki przez pracownika pozwoli pracodawcy na stworzenie bezpiecznego środowiska pracy dla reszty załogi (z wyjątkiem grup, które nie zostały objęte badaniami szczepionek np. kobiety w ciąży), dostanie od sądu zielone światło do wydania pracownikom polecenia szczepień. Jednak, ponieważ nie można obecnie definitywnie ustalić, czy szczepionka zapobiegnie lub ograniczy przenoszenie wirusa SARS-CoV-2 w miejscu pracy, jest mało prawdopodobne, aby sama indywidualna korzyść zdrowotna pracownika wynikająca ze szczepionki stanowiła wystarczającą podstawę, aby zobowiązać go do poddania się szczepieniu. Taki nakaz nie różniłby się od wydania pracownikom zakazu palenia podczas przerw, nadmiernego picia lub rekreacyjnego zażywania narkotyków w domu, gdy nie ma dostrzegalnego przełożenia tych działań na środowisko pracy. Żadne z tych zarządzeń nie mogłoby normalnie zostać wydane na podstawie istniejących przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny miejsca pracy. Aby ustalić rozsądną podstawę do kierowania pracowników na szczepienia, pracodawcy musieliby wykazać, że istnieje realna perspektywa korzyści w zakresie bezpieczeństwa dla innych osób, które mają kontakt z miejscem pracy, niezależnie od tego, czy są to inni pracownicy, czy klienci. A co z branżami narażonymi na kontakt z osobami wysokiego ryzyka? Scenariusz może być inny w branżach usługowych takich jak opieka nad osobami starszymi, usługi zdrowotne lub usługi dla osób niepełnosprawnych. Znacznie wyższe ryzyko, na jakie narażeni są słabsi członkowie społeczeństwa w przypadku zetknięcia się z SARS-CoV-2 prawdopodobnie uzasadnia ostrożniejsze podejście pracodawców do tematu i wzbudzi większe zaniepokojenie ze strony sądów. Bardziej prawdopodobne jest, że sądy i trybunały uznają nakaz przyjęcia szczepionki za zgodny z prawem i rozsądny w przypadku, gdy nadrzędnym dobrem i celem jest wzmożona ochrona słabszych członków społeczeństwa, nawet jeśli prawdopodobieństwo, że szczepionka zmniejszy wskaźniki zakażeń, jest niepewne (zgodnie z obecnym stanem wiedzy). A co z pracownikami, którzy z różnych powodów nie mogą się zaszczepić? Niektórzy pracownicy mogą nie być w stanie lub nie chcieć zaszczepić się z powodu wyższego ryzyka związanego z podaniem im szczepionki, lub z powodu ich przekonań religijnych (np. pracownicy niepełnosprawni/pracownicy w podeszłym wieku lub świadkowie Jehowy, gdzie szczepienia są niedozwolone ze względu na wiarę). Nałożenie na tych pracowników obowiązku szczepienia może skutkować postępowaniami odszkodowawczymi z tytułu „pośredniej dyskryminacji” na podstawie ustawy o dyskryminacji ze względu na wiek z 2004 r., ustawy o dyskryminacji osób niepełnosprawnych z 1992 r. lub ustawy o dyskryminacji rasowej z 1975 r. To, czy pracodawca dopuści się bezprawnej dyskryminacji pośredniej, będzie w szczególności zależeć od tego, czy: pracownicy o specyficznych atrybutach są w mniejszym stopniu zdolni do spełnienia obowiązku szczepienia niż pozostała część populacji; czy nałożony wymóg jest uzasadniony w danych okolicznościach. Przed ukaraniem jakiegokolwiek pracownika tej kategorii pracodawcy powinni zasięgnąć porady prawnej dotyczącej ich sytuacji. Jak podkreślono wcześniej, pewne grupy nie brały udziału w przyspieszonych badaniach klinicznych. (np. kobiety w ciąży). W związku z tym, abstrahując od jakichkolwiek innych przesłanek, niektóre osoby mogą mieć uzasadnione podstawy do odmowy poddania się szczepieniu, niezależnie od środowiska pracy, w którym się znajdują. Zarządzenie dotyczące zdrowia publicznego - łatwiejsze wyjście? Osobiście, obligatoryjne szczepienia dla ogółu społeczeństwa na podstawie zarządzeń dotyczących zdrowia publicznego, są dla mnie tematem kontrowersyjnych, ponieważ ocierają się o kwestię praw osobistych jednostki oraz jej wolności. Jeśli natomiast poruszamy się wciąż w przedmiocie obowiązkowego szczepienia pracownika, na pewno prostszym sposobem dla pracodawcy na osiągnięcie pożądanego rezultatu tj. zaszczepionej załogi, byłoby rządowe zarządzenie w sprawie zdrowia publicznego wymagające szczepień przed rozpoczęciem pracy u określonych pracodawców. Tego typu podejście zostało przyjęte przez stan Wiktoria w odniesieniu do pracowników służby zdrowia przyjmujących szczepionki przeciw grypie w 2020 roku. Jest możliwe, że rządy stanowe mogłyby uregulować tę kwestię, zwłaszcza jeśli wczesne spory dotyczące szczepień COVID-19 nie zostaną rozstrzygnięte na korzyść pracodawców, którzy chcą zapewnić bezpieczniejsze miejsca pracy. Czy polecam szczepionkę pracownikom? Sugeruję przyjęcie takiego samego podejścia, jakie obecnie stosuje się w przypadku np. szczepionki przeciw grypie. Większość pracodawców zachęca pracowników, aby zaszczepili się w ramach programów opieki społecznej. To samo powinno mieć zastosowanie wobec szczepień przeciwko COVID-19. [1] [2] [3] [4] [5] [6]
Powiat Na szczepienie przeciwko COVID-19 mogą zapisywać się coraz młodsze osoby. Plany, co rusz ogłaszane w telewizji, brzmią ambitnie i doniośle. Tymczasem do naszej redakcji dzwonią seniorzy z grupy 70+, którzy nadal nie mieli okazji przyjąć pierwszej dawki preparatu. Szczepienia na koronawirusa to temat, który rozgrzewa nasze społeczeństwo od stycznia. Z oczywistych względów najbardziej są nimi zainteresowani seniorzy. Pomimo upływu kolejnych tygodni, część z nich nadal jednak nie miała okazji przyjąć nawet pierwszej dawki preparatu. Ich niepokój pogłębia fakt, że udaje się to osobom od nich młodszym. – Mam 69 lata i dostałem już pierwszą dawkę szczepionki. Moja teściowa kończy zaś w tym roku 80 lat i ciągle przekładają jej termin szczepienia. W takim tempie prędzej zachoruje niż doczeka się na swoją kolej – z takim problemem zadzwonił do nas w poniedziałek jeden z mieszkańców Jaroszowca. Takich historii jest więcej. Ile mam jeszcze czekać? – Zapisałam się na szczepienie w połowie stycznia. Moje zgłoszenie trafiło do zeszytu. Od Pani z przychodni usłyszałam, że jak przyjdzie moja kolej, to do mnie zadzwoni z propozycją terminu. Mijały tygodnie i nikt się nie odzywał. Próbowałam się z nimi skontaktować, ale niewiele z tego wychodziło. Kiedy w marcu mój znajmy, który ma 67 lat, pochwalił się, że jest już po szczepieniu, to zalała mnie krew – relacjonuje pani Maria, mieszkanka Olkusza. – Udałam się osobiście do przychodni, gdzie usłyszałam, że nadal szczepieni są 80-latkowie. Osoby młodsze mogą zaś przyjąć preparat AstraZeneca. Ja powinnam zaś uzbroić się w cierpliwość. Wróciłam do domu i zaczęłam dzwonić po okolicznych ośrodkach zdrowia. W ościennej miejscowości udało mi się bez problemu umówić termin szczepienia – opowiada nasza rozmówczyni. Nierówne proporcje Za trudności w realizacji programu szczepień odpowiadają w głównej mierze ograniczone dostawy preparatów do naszego kraju. Nie wszystko jednak można zrzucić na barki farmaceutycznych koncernów. Jak opisywaliśmy już wcześniej na naszych łamach, ilość szczepień w stosunku do ogólnej liczby mieszkańców poszczególnych powiatów przedstawia się różnie. Co gorsza, żadna z instytucji, do której się zwróciliśmy z prośbą o wyjaśnienia w tej kwestii, nie potrafiła udzielić nam rzeczowej odpowiedzi. Z danych, opublikowanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że na dzień r. ogólna ilość szczepień w powiecie olkuskim, liczącym 112,5 tys. mieszkańców, wynosiła 15 412. Liczba ta uwzględnia 3880 osób, które przyjęło już dwie dawki preparatu. Dla porównania – w powiecie miechowskim, który zamieszkuje nieco ponad 49 tys. osób, odbyło się 15 212 szczepień (w tym 4189 drugą dawką). Otwarte zapisy dla kolejnych roczników Zgodnie z ogłoszonym niedawno harmonogramem, od 12 kwietnia codziennie uruchamiane są zapisy na szczepienia dla kolejnych roczników, począwszy od rocznika 1962. Proces ten potrwać ma do 24 kwietnia, kiedy zapisywać się będzie mógł rocznik 1973. A co z osobami urodzonymi w latach 40., które czekają od stycznia? – Ludzie powyżej 70. roku życia powinny otrzymywać preparaty firm Pfizer i Moderna. Dostęp do nich był przez pewien czas mocno ograniczony. Teraz już jest lepiej, ale wciąż nadrabiamy zaległości – słyszymy w jednej z okolicznych przychodni. Dowiadujemy się również, skąd brały się przypadki podawania szczepionki młodszym mieszkańcom. – Osoby takie mogą przyjmować produkt firmy AstraZeneca. Nie wszyscy chcą jednak skorzystać z takiej możliwości. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Z dnia na dzień na ich miejsce „wskakują” inni – tłumaczy Pani z obsługi w punkcie szczepień. Co w takiej sytuacji mają robić seniorzy? – Jeżeli w pobliskim punkcie szczepień kolejka jest zbyt długa, mogą na własną rękę próbować się zapisać w innym miejscu. Co prawda wymaga to cierpliwości i determinacji, ale obecnie jest to jedyna alternatywa dla czekania na telefon z rodzinnej przychodni.
Prawnicy przyznają, że brak opieki medycznej to wystarczający powód, aby ograniczyć władzę rodzicielską. Dziś w Sądzie Rejonowym w Inowrocławiu odbędzie się rozprawa przeciwko rodzicom, którzy odmówili szczepienia w pierwszej dobie po porodzie swojej, dziś 3,5-miesięcznej, córki. Sprawę zgłosił dyrektor przychodni, do której trafiła niewypełniona karta szczepień. – Od jakiegoś czasu można zauważyć zmianę podejścia do władzy rodzicielskiej. Nie jest traktowana jako świętość czy jako władza absolutna – przyznaje adwokat Agnieszka Swaczyna, specjalizująca się w prawie rodzinnym. Jej zdaniem mogłoby dojść do sytuacji, kiedy sąd ograniczyłby prawa rodzicielskie za brak szczepień. Podkreśla jednak, że każda taka sprawa to indywidualna decyzja. – Sędzia powinien mieć przekonanie, że brak szczepienia mógłby doprowadzić do narażenia życia lub zdrowia dziecka – tłumaczy. Każdy przypadek antyszczepionkowej rodziny jest indywidualny. – Jeżeli rodzicom udałoby się uzasadnić powody swoich obaw i odmowy szczepienia, wskazać na zagrożenie medyczne i w konsekwencji przekonać sędziego do swoich racji, sprawa nie musi się skończyć ograniczeniem władzy rodzicielskiej – mówi adwokat. Samo wszczęcie przez sąd sprawy z urzędu nie oznacza automatycznie orzeczenia ingerującego w prawa rodziców. Swaczyna przyznaje, że powody medyczne mogą stać się podstawą do ograniczenia władzy. Przypomina sprawę dziecka, które zmarło po tym, kiedy rodzice za radą znachora doprowadzili do zagłodzenia córki: rodzicom postawiono zarzuty karne. – Prawdopodobnie gdyby ktoś wcześniej zgłosił sprawę do sądu rodzinnego, w celu bezpośredniego ratowania życia prawa rodzicielskie zostałyby co najmniej ograniczone – mówi adwokat. Katarzyna Przyborowska, radca prawny, która zajmuje się sprawami medycznymi, przekonuje, że w przypadku braku szczepień sąd nie powinien tak daleko ingerować w prawa rodzicielskie. – Dziecko nie jest chore, nie ma bezpośredniego zagrożenia. Karą za niewypełnienie obowiązku są grzywny – dodaje prawniczka. – Jeżeli nawet rodzinie zostałaby narzucona opieka kuratora, to i tak nie miałby on prawa zaprowadzić dziecka na szczepienie, bo nie można podawać leku bez zgody opiekuna prawnego – mówi Przyborowska. Z jej doświadczenia wynika, że sąd może interweniować, jeżeli podejrzewa, że zagrożone jest zdrowie dziecka. Przyborowska prowadziła sprawę rodziny, w której sąd zdiagnozował u matki przeniesiony syndrom Munchausena (wywoływanie choroby w celu skupienia na sobie uwagi otoczenia). Kobieta wzywała bezzasadnie karetkę, wyolbrzymiając objawy choroby dziecka, co powodowało niebezpieczne dla niego badania i leczenie. – Sąd objął rodzinę opieką kuratora oraz pomocą psychologiczną – mówi Przyborowska. Obie prawniczki wskazują, że istnieją już procedury, które mogą stosować szpitale, jeżeli chcą wdrożyć leczenie ratujące życie, gdy nie ma zgody rodziców. Choćby przetaczanie krwi (na które nie zgadzają się na przykład świadkowie Jehowy) czy zabieg operacyjny. Wówczas zgodę – w zastępstwie rodziców – wydaje sąd. Według inspektorów sanitarnych dyrektor inowrocławskiej przychodni – który zawiadomił sąd – przekroczył uprawnienia. Powinien był najpierw poinformować sanepid. – Inspektorzy, mając wiedzę o rodzinach, które uchylają się od szczepienia swoich dzieci, podejmują działania edukacyjne. Dopiero gdy to nie przynosi efektów, wnioskują do wojewody o ukaranie ich mandatem. A jeśli istnieje zagrożenie epidemiologiczne, mogą wnioskować o rozpatrzenie sprawy przez sąd – tłumaczy Joanna Narożniak z Państwowego Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie. Dodaje, że powody nieszczepienia inowrocławskiego dziecka, na które powołali się rodzice, wydają się zasadne. Mama tłumaczyła, że rodziła chora, jej starsza córka miała w tym czasie zapalenie oskrzeli, w związku z czym obawiała się, że młodsza też może mieć problemy ze zdrowiem. – Pytanie tylko, dlaczego potem nie zaszczepiła dziewczynki – dodaje Joanna Narożniak. Sprawa z Inowrocławia nie jest pierwszym przypadkiem w Polsce, kiedy głos w kwestii zdrowia dziecka i władzy rodzicielskiej zabiera sąd. Podobna miała miejsce cztery lata temu w Pile. – Do sądu rejonowego wpłynęły trzy wnioski od państwowego inspektora sanitarnego dotyczące rodziców, którzy odmówili szczepień. Po przeprowadzeniu wywiadów przez kuratora sprawa została wszczęta tylko w jednym przypadku. W trakcie rozprawy sędzia uznał jednak, iż nie ma przesłanek do tego, by ukarać rodziców ograniczeniem ich władzy nad małoletnim – komentuje przypadek Agnieszka Weichert-Urban z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu. >>> Czytaj też: Dziecko bez obowiązkowych szczepień nie pojedzie na kolonie? Problem narasta Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję
świadkowie jehowy a szczepienia